Horta wrasta, czyli gotowana zielenina

Horta wrasta (xόρτα βραστά) to jak już napisałam w tytule tego postu, jest to potrawa składająca się z gotowanych, dziko rosnących roślin. Co ciekawe należy ona do kategorii sałatek i podawana może być zarówno na ciepło, jak i na zimno.


O horcie, jako takiej pisałam już wcześniej tutaj, więc nie będę się powtarzać. Ponieważ w Polsce nie ma kultury jedzenia dzikich traw, nie zbiera się ich i nie ma raczej gdzie kupić, dlatego proponuję
zastąpić je dostępnymi: szpinakiem, roką, botwinką, szczawiem a odważniejsi mogą dodać również mniszek lekarski.
Moja mieszanka horty składa się z dwóch rodzajów cykorii, boćwiny i szpinaku.




Składniki:
  • 1½ kg horty
  • ¼ łyżeczki sody oczyszczonej
  • Oliwa
  • 1 - 2 cytryny
  • 4 łyżki octu
  • Sól

Oczyścić dobrze rośliny, pozbawiając je suchych liści, grubszych łodyg i różnych zanieczyszczeń. Przebraną zieleninę umieścić w dużej misce z czystą wodą, umyć i wylać brudną wodę. Następnie ponownie nalać czystej wody, ponownie umyć i pozbyć się rudnej wody. Proces ten powtarzać dopóty, dopóki woda nie będzie czysta. Może to być nawet cztero-pięciokrotna zmiana wody. Gdy woda jest już czysta wówczas wlewamy ocet i ponownie płuczemy.


Duży, głęboki garnek napełniamy do połowy wodą, którą doprowadzamy do wrzenia. Gdy woda się zagotuje dodajemy hortę, sól i odrobinę sody (dla koloru warzyw i ich zmiękczenia) i gotujemy zieleninę pod przykryciem przez pół godziny, mieszając ją w tym czasie kilkakrotnie.


Ugotowaną przecedzamy i dobrze osączamy na durszlaku. Podajemy na talerzu, gdzie bezpośrednio dolewamy oliwę i sok z cytryny oraz ewentualnie solimy.


Uwaga:
Horta bardzo dobrze przechowuje się w lodówce. Gdyby zdarzyło się, że mamy jej za dużo to można przełożyć ją do zamkniętego pojemnika i przechowywać w lodówce przez okres 2-3 dni.